Osada Konna ASSANYA Rezydencja 》Hotel 》Restauracja - Żmiąca

Martyna Kulczyńska

Ogólnie to miejsce jest sfokusowane na konie, nie na ludzi, także nie polecam osobom niezwiązanym z branżą. Na pewno nie jest to hotel, raczej pensjonat.

Pokoje są estetyczne, czyste, nowocześnie wykończone, ale:
Telewizor - atrapa, nie działa.

Kawa do śniadania? Tylko rozpuszczalna?
Śniadanie mocno opóźnione (o 40 min w stosunku do umówionej godziny) dostałam umówione pancakes ale zimne ?
Nieświeży chleb
Chociaż Pan wydający śniadania był miły i raczej się starał.

Brak wody do picia w pokojach, czajnika, szklanki, czegokolwiek.

Na terenie posesji przebywa niebezpieczny pies, który warczy na gości. Mimo próśb z mojej strony pies potrafił leżen przy schodach na górze i warczeć, przez co bałam się wyjść z pokoju.

Ogólnie restauracja chyba nie działa, recepcja też nie.
Radzę również unikać pani K., która jest totalnie niekompetentna, nie wie na jakim świecie żyje...

Uwaga na ceny!!! Początkowo rezerwowałam przez booking, musiałam dokonać przedpłaty, ale z racji skrócenia pobytu służbowego pani K. Kazała mi anulować tą rezerwację. Cena na fv była niższa o 20 zł za dobę w porównaniu do tej z bookingu.

c

Kiedys myslałem że tutaj jest bardzo piękne. mieszkalem tu już wiele razy. Wiele lat temu obsługa tutaj była świetna. Przez jakiś czas naprawdę mi się to podobało. Z tego powodu planowałem nawiązać z nimi długoterminową współpracę i zapraszałem przyjaciół i klientów na wakacje. Ale niestety ich obsługa jest coraz gorsza! A przez telefon ciężko się dodzwonić. Nie sądzę, że mają podstawowy szacunek do swoich klientów. Widziałem, że wiele osób komentowało problemy z fakturami i niestety miałem ten sam problem. Ale na szczęście w końcu dostałem fakturę, ale proces był bardzo trudny i długi! Jeśli ktoś ma lepsze miejsce do polecenia to proszę o kontakt.

puchacz z puszczy

Każdy kto korzysta z tego miejsca niech ma świadomości, że wspiera oszusta który nie wypłaca zaległych pieniędzy ludziom od wielu lat. Proszę wszystkie osoby o zgłaszanie się do inspekcji pracy tak jak ja to zrobiłem. Ona zawsze stanie najpierw po stronie pracownika nawet jesli nie miał umowy. Przyszłych pracowników proszę żeby omijali to miejsce a już na pewno nie podpisywali niczego co kładzie przed wami Stefan i Karolina. Ludzie wiedzą skąd pochodzą pieniądze na wybudowaniem tej stajni, kim dla Ciebie jest i była Karolina. Byli pracownicy,proszę zgłaszać się do inspekcji pracy, możecie tylko zyskać. To jest niewyobrażalne, że takie miejsce istnieje.

Wiktoria Bednarek

Kocham to miejsce! Mogłabym spędzać tam czas nieustannie.
Szczególnie moje serce skradł koń o nazwie Fistaszek. Kiedy tylko spędzam czas na stajni opiekuje się nim zabieram na spacery. Dodatkowo mogę miło spędzić chwilę z wieloma koleżankami jakie tam poznałam. Szczególnie z Patrycją z wolontariatu.
W okresie wakacyjnym poznałam wiele koleżanek, które były tam na obozie. Wszyscy bardzo zadowoleni i szczęśliwi z czasu jaki tam mogli spędzić. Zawsze miła atmosfera dobre jedzenie miłe panie.
Nie mogę doczekać się ferii zimowych bo znów spotkam koleżanki z wakacji.
Wiem że wiele z nich tu wraca.
Kocham Kocham to miejsce!!!

pozyczstowke

Miejsce zdecydowanie godne odradzenia. Posiłki cały czas te same, nie ma tam w ogóle wyboru jeśli chodzi o jedzenie, obsługa fatalna. Mam wrażenie że osoby z obsługi były pod wpływem narkotyków, Pan Darek cały czas chodził od rana do nocy pijany i jeździł w takim stanie samochodem. Pani Majka w ogóle nie interesowała się dziećmi z obozu, podnosiła głos na dzieciaki i bardzo dużo klęła. W tym miejscu odbywa się jedna wielka patologia, ja jako rodzic już nigdy w życiu nie pośle tam swojego dziecka. Ciężko stwierdzić czy tam w środku nie dzieją się gorsze rzeczy jak przemoc. ODRADZAM!!!!

Bartłomiej Janowski

Sama lokalizacja super, śniadanie ok. Pokoje wymagają odświeżenia ale były czyste. Zatrzymałem się na 1 noc podczas delegacji i niestety pomimo kilkudziesięciu telefonów oraz @ nawet do właściciela nie otrzymałem faktury! Jeśli ktoś się tam wybiera i będzie potrzebował faktury to przestrzegam bo jeśli chciałby rozliczyć np. tzw. "wczasy pod gruszą" może spotkać go przykra niespodzianka.

Piotr Padaż

Córka uczestniczyła w obozie konnym w terminie od 13.08.2023 do 19.08.2023 r. Pomimo wielu prób kontaktu mailowego i telefonicznego oraz obietnic właściciela i pracowników do dnia dzisiejszego nie mogę otrzymać faktury za obóz konny córki w kwocie 2400,00 PLN. Sprawę zgłaszam do właściwego Urzędu Skarbowego.

Aleksandra Karnia

Polecam serdecznie to miejsce na wypoczynek wszytkim, którzy chcą się poczuć jak na wakacjach u cioci na wsi 🙂
Piękne, spokojne miejsce. Atmosfera kameralna, rodzinna, świeże produkty z miejscowych gospodarstw. Pani Sara bardzo otwarta na gości, a co najważniejsze przepysznie gotuje. Nie jadłam niegdzie lepszego brownie 🙂 bardzo ciekawy klimat nadaje także znajdujący się obok ośrodek jeździecki. Sama spróbowałam jazdy konnej, bardzo sympatyczne instruktorki, jak zresztą wszytkie pracujące tam Panie. Pokoje czyte, zadbane, jednak miejsce tworzą zawsze przede wszytkim ludzie. A Pani Sara, która najczęściej zajmuje się gośćmi jest bardzo ciekawą, sympatyczna i ciepła osoba, od której bije dobra energia. Ogólnie miejsce bardzo sielskie, można poczuć się bardzo swobodnie i naturalnie. Moje serce skradły też zwierzaki, psiaki kociaki i piękne zadbane konie, to wspaniałe zwierzęta i jestem szczęśliwa że udało mi się spróbować jazdy. Wieczorem na tarasie bardzo przyjemnie było posłuchać stukotu kopyt koników wracających do stajni 🙂