Karolina C
1/5
Niestety nie mogę wystawić pozytywnej opinii dotyczącej pobytu. Zacznę od tego, że jako klient wynajmujący pokój za pośrednictwem booking, poczułam się jak klient drugiej kategorii. Przy zameldowaniu właściciel podkreślał mówiąc do nas "wy z bookingu". Nie myślałam na początku, że to coś gorszego, jednak jak się później okazało miało to związek z tym, że nie mieliśmy wykupionych żadnych posiłków, a tych gości właściciel traktował inaczej i przyjemniej niż nas. Przykładem niech będzie chociażby fakt wyproszenia dzieci od stolika podczas śniadania, bo dzieci zajmowały stolik, przy którym właściciel zaplanował ugościć gości z wykupionym śniadaniem i przygotować tam dla nich posiłek. Podczas rezerwacji nigdzie nie było informacji, że goście bez wykupionych posiłków mogą korzystać ze stolików jedynie poza godzinami wykupionych posiłków, w innym przypadku zostaną wyproszeni.
Miejsce jest zaniedbane pod kątem czystości, powierzchownie jest porządek, ale w wielu miejscach zalega stary brud. Wszystkie patelnie obdrapane, kiepska organizacja umiejscowienia sprzętów. Kiedy przygotowywałam posiłki, inni goście nad moim jedzeniem sięgali po czajniki z wodą na herbatę.
Pod wiatą do grillowania na ławach rzucone stare kołdry i materiały, wszystko brudne, niekomfortowo byłoby na nich usiąść.
Właściciel wiele robi sam, niestety widać, że jego umiejętności w wielu zakresach pozostawiają wiele do życzenia. Głównie odnosi się do nierówności terenu i niebezpiecznych dziur. Przy wejściu do budynku od strony podwórka jest niebezpieczny spad z dużym i nierównym zagłębieniem. Nieświadoma tego wpadłam nogą w dziurę i upadając nogami na próg wejścia mocno się poobijałam. Na szczęście skończyło się na siniakach. Dodam, ze wejscie nie bylo oświetlone. Zwróciłam uwagę właścicielowi, że jest to niebezpieczne, ale usłyszałam tylko arogancką odpowiedź, że on lepiej tego zrobić nie umie, i przez 17 lat nikt jeszcze się nie przewrócił, i powinnam być bardziej uważna.
Zachowanie właściciela pozostawiało wiele do życzenia również w innych sytuacjach. Kiedy zapytałam o warunki korzystania z sauny i basenu, usłyszałam, prześmiewczym tonem, że przecież jest sauna na powietrzu i po co mi jeszcze sana. Śmiał się dalej mówiąc "jak pani chce saunę w saunie to pani sprawa". Przeszła mi ochota na saunę. Ale jak ktoś chce skorzystać, to trzeba wcześniej zgłosić, żeby wlasciciel wszystko włączył.
Musiałam dobijać się do mieszkania właściciela i prosić o papier toaletowy, bo niestety nie był dostępny.
Pierwszego dnia widzieliśmy jak właściciel przygotowuje ciasto do wykupionych obiadów i mąż zapytał czy jest szansa na zakup ciasta i kawy, usłyszał tylko gburowatym tonem, że to przecież nie restauracja. W kuchni znajduje się ekspres do kawy z informacją, że obsługują go pracownicy więc myśleliśmy, że nie będzie problemu z jej zakupem, niestety okazało się inaczej.
Na uwagę zasługują również miejsca parkingowe, jest ich za mało, auta parkowane są na posesji niedostosowanej do tego, jest ciasno. Jest to trudność przy większej ilości gości. Dodatkowo przy samochodach młodzież grała w koszykówkę, więc był strach o zaparkowane auto.
Łazienki bez wentylacji.
Pokój 4 osobowy bardzo ciasny, ciężko się w nim ruszyć. Z powodu słabej cyrkulacji było w nim potwornie duszno i gorąco. Dodatkowo ciągle otwarta łazienka żeby nie było w niej nieprzyjemnego zaduchu. W łazience tylko 1 wieszak, więc reczniki trzeba trzymać w pokoju.
Pościel należy sobie ubrać we własnym zakresie, nie posiada guzików więc kołdry wypadają z poszewek.
Plus za basen, woda jednak bardzo zimna, dolewana ze strumyka płynącego obok.
Dom leży bezpośrednio przy ulicy, więc w pokoju słychać każdy przejeżdżający pojazd.
Wifi jest, podobno. Zasięg jest tak ograniczony, że ciężko go złapać.