Dwór Sieraków - Sieraków

Dominik Kowalik

Hotel piękny, bardzo stylowy. Obsługa bardzo miła i profesjonalna. Teraz uwaga: należy się liczyć z tym, że to stary budynek w sensie zabytkowy więc nie ma wygłuszonych ścian i stropów, przez co słychać najmniejszy szelest. Latem, przez okna słychać ptaki, co akurat mi odpowiada ale nie wszystkim może. W restauracji pyszne jedzenie ale ceny dość wysokie choć sama doba hotelowa nie jest aż tak droga. Otoczenie hotelu piękne.

Anna Maria

Przepiękna okolica i tereny dworu. Idealane miejsce na wyciszenie się i odpoczynek - cudowny ogród, leżaczki z widokiem na góry. Bliskość Krakowa.
Budynek jest zabytkowy i utrzymany w stylu dworkowym, więc trzeba mieć to na uwadze jesli chodzi o stylistykę i design oraz udogodnienia w pokoju ( typu: brak klimatyzacji, brak kabiny prysznicowej czy stare drewniane meble no i moze zdarzyc sie pająk w pokoju) - trzeba to lubić i akceptować.
Śniadania smaczne.
Nie korzystalam ze SPA,więc nie wypowiem się.
Dozwolone są zwierzęta - dla mnie to akurat nie jest plus, ale jesli ktoś chce podrózować z psem to można.
Dla tej pięknej natury i okolicy - polecam 🙂

Tomasso CK

To mój kolejny, nasty pobyt w tym urokliwym miejscu. Polecam wszystkim szukających ciszy, komfortu i niezwykłego, dworkowego klimatu. Pokoje duże, dobrze wyposażone, czyste. Obsługo bardzo miła i pomocna. Jedzenie smaczne, duży wybór i podane z klimatem. Wokół wspaniały park dworski z widokami na pogórze, miejsca do wypoczynku wśród śpiewu ptaków.
Pozdrowienia dla kota Fryderyka ?

Marta Matuszewska

Miejscem jestem oczarowana? Spędziłam weekend urodzinowy
w miejscu gdzie totalnie można wypocząć i zrelaksować się. Cisza, spokój i do tego balijskie SPA ? cóż można chcieć więcej ODLOT!
Kuchnia przepyszna a wino?
Oj..! WRÓCĘ TAM ❤️

Natalia Kajdas

Dziekujemy serdecznie calej obsludze dworku za przemily pobyt z okazji urodzin meza. Piekna okolica, cudowna atmosfera, nietuzinkowy portier kot ktory nas przywital na dzien dobry. Czyste, przestronne pokoje. Restauracja oferujaca naprawde duzy wybor- polecamy pierogi ukrainskie, a z deserow lody bialo czarne oraz crepes.
Sniadanie typu stol szwedzki z bardzo duzym wyborem potraw. Przemila obsluga- zarowno Pani Basia jak I Pani Ilona spisaly sie na medal I naprawde przyczynily sie do stworzenia niepowtarzalnego klimatu I atmosfery dworku- jesli wlasciciele lub szefostwo bedzie mialo okazje przeczytac, prosze pomyslec o premii lub bonie podaronkowym dla Pan bo naprawde nie mialam jeszcze okazji spotkac tak przemilej obslugi.

Prosilabym jedynie o pomyslenie o tych najmlodszych gosciach- hustawka, ewentualnie piaskownica lub kacik malucha bylyby super dodatkiem?

Mamy nadzieje ze do zobaczenia?

Fiktusek

Odnosze sie do restauracji. Ładnie, przyjemnie, ale dania absolutnie nie warte ceny, pozycje sa niczym szczegolnym, a po 80 zl za danie. Przesada. Kelner tez nie zaproponowal nawet miski dla psa, a inne psy dostawaly. Sama okolica na spacer, nocleg okej ale jedzenia nie polecam.

Krzysztof Lulek

Razem z żoną przyjechaliśmy tutaj na kilka dni w ramach jednego z dostępnych pakietów. Miejsce od wjazdu robi ogromne wrażenie, dużo przestrzeni, piękny "las" dookoła i niesamowite dźwięki ptaków cały dzień (Polecam mieć otwarte okno non stop). Na wejściu przywitał nas Pan portier, bardzo miły, z resztą Panie, które później również pełniły tą rolę były równie mile i uprzejme. Pokój jest bardzo duży w najwyższym standardzie, czekała na nas kawka, herbatka i do tego Procesco z owocami, które przyniosła nam urocza Pani kelnerka, bodajże Basia, która, jak później dowiedzieliśmy się nie jest studentką, mimo, że na taką wygląda! Brawo Basia! Na kolację wybraliśmy się do restauracji w której czekała nas, ku naszemu zdziwieniu... Cisza i spokój, Pani Basia wraz z Panią Iloną od razu do nas ruszyły i na spokojnie mogliśmy sobie wszystko zamówić zaraz po przeczytaniu kart. Jedzenie było wspaniale, porcję były duże i szczerze mówiąc nie byliśmy w stanie wszystkiego zjeść. Przy następnej kolacji, Pani Ilona uratowała nam żołądki, ponieważ zestaw dań niemal wgl nam nie pasował, a kucharz nie miał żadnego problemu z podmiana kilku z nich, także raz jeszcze dziękujemy Pani Ilonie i przy okazji Prosimy również jej męża, aby porwał gdzieś żonę na kolację, bądź czymś romantycznym ją zaskoczył! Pani Ilona wie o co chodzi ? W pakiecie mieliśmy również masaż, który był po prostu genialny. Wisienka na torcie jest kot mieszkający na terenie Dworku, tak nas bidula chyba polubił, że w nocy, kiedy zostawiliśmy otwarte okno, tak jak polecałem wyżej, wszedł przez nie do nas do pokoju i spał z nami, tyle, że na krześle ? Bardzo, bardzo polecamy to miejsce!

Anna Sroka

Bardzo przyjemne miejsce zlokalizowane w niewielkim parku. Dobry stosunek ceny do wielkości pokoju. Smaczne śniadanie