Hotel Łańcut - Łańcut

S2611

Miejsce samo w sobie fajne. Niestety nigdy się tam nie pojawię przez karygodny przypadek. Łysy, otyły ochroniarz nie chciał się wylegitymować, zabrał mi telefon gdy chciałem mu zrobić zdjęcie jako dowód i z tym telefonem chciał odejść. Po rozmowie z osobą która organizowała imprezę ( dlatego tam byłem) dowiedziałem się że usiadłem na ich z założenia miejscu, czego nie wiedziałem bo było to zwykle
Miejsce ze stolikiem w kącie pomieszczenia, przy którym siadali inni goście. Cała sytuacja nie miałaby miejsca gdyby ochroniarz powiedział że to ich miejsce do siedzenia i czy mógłbym pójść. Jednak on w grubiański i niemiły sposób kazał mi zejść. Mimo że jego kolega ochroniarz usiadł koło mnie parę chwil wcześniej i nic do mnie nie mówił do momentu gdy zaczął bronić kolegę.

Wiktoria Dobrzańska

Organizowaliśmy w tym miejscu wesele. Było przepięknie, bo hotel sam w sobie wygląda bardzo elegancko, jedzenie przepyszne, podawane na czas, zawsze ciepłe. Szwedzki stół pięknie przygotowany, wszystko bardzo smaczne. Słodki podobnie - robił super wrażenie wizualne i smakował gościom. Przepięknie przygotowany był także stół wiejski. Obsługa była z nami w stałym kontakcie. Kelnerzy pomocni i życzliwi. Na sali jest świetna akustyka, można było bez problemu rozmawiać, nawet jak grała orkiestra. Pokoje czyste i zadbane. Super kontakt z Panem Właścicielem i z Panią Menadżer. Byliśmy kilkukrotnie przed imprezą ustalać szczegóły i zawsze były to owocne i sympatyczne rozmowy. Jesteśmy bardzo zadowoleni i jeśli jeszcze będzie kiedyś okazja do zorganizowania większej imprezy to na pewno wrócimy. Serdecznie polecam ?

Kamil Kurec

Przy organizowaniu kolacji dla grupy osób jedna osoba obsługująca salę restauracyjną to zdecydowanie za mało. Bardzo dobre, urozmaicone śniadania i sympatyczne Panie z serwisu utrzymującego czystość.

Art Vigo

Hotel jak najbardziej ok, jest czysto, cieplo i mimo ze przy drodze to w pokoju jest cisza.
Natomiast kuchnia to tragedia. Klasyczne polskie danie, schabowy z ziemniakami i kapusta. Byc moze tym razem z trafilismy na kucharza z szewskim poniedzialkiem aczkolwiek nie mam zamiaru sprawdzac nastepnych dan. Kolega sprobowal ale sie nie tknal, ja zaryzykowalem i skonczylo sie nie przespana noca.
Tak ze jest to taki niesmak z dwudniowego pobytu. Wszystko inne w najlepszym porzadku

Jan Rew.

Miło, czysto, estetycznie. Duży parking. Śniadanka ok, ale mogłoby być więcej urozmaiceń z dnia na dzień.

JaN

Serdecznie polecam.
Bardzo dobry hotel z bardzo życzliwą i uprzejmą obsługą.
Znakomita lokalizacja.

Paweł

Ocena dotyczy restauracji.
Odwiedziliśmy ją razem z grupą. Część osób w swoich plackach ziemniaczanych odnalazła włosy. Także tutaj duży minus.
Burger - poprosiłem o medium rare, a otrzymałem mocno spieczone mięso, smakujące momentami jak przypalony kotlet mielony.
Sam burger wygląda taniej, niż burgery w znanej sieci fastfood. Bułka rozpada się po wbiciu widelca.
Dodatkowo frytki całe w oleju i keczup podany w tubkach.
Jedyna dobra rzecz w daniu -
to świeże warzywa.

Nie polecam.

Paweł Klimasz

Hotel dość elegancki i wygodny. Sprawia wrażenie takiego, który lata świetności ma za sobą i zdaje się, że nie przeszedł dużej modernizacji. Śniadanie całkiem smaczne, aczkolwiek nie wyróżnia się niczym szczególnym. Architektonicznie dość karkołomnie rozwiązany, do niektórych pokoi od windy prowadzi bardzo daleka droga. Pokoje czyste, łóżka wygodne.