Hotel Lechia - Tomaszów Mazowiecki

Hotel Lechia to popularny obiekt noclegowy zlokalizowany w mieście Tomaszów Mazowiecki, Polska. Znajduje się pod adresem Nowowiejska 9/27, co sprawia, że jest łatwo dostępny dla podróżnych. Można skontaktować się z hotelem pod numerem telefonu 447246393.

Specjalnością Hotelu Lechia są Hotel, Bar, Strefa gastronomiczna oraz Restauracja. To idealne miejsce zarówno dla osób podróżujących służbowo, jak i turystów szukających wygodnego i przyjemnego zakwaterowania.

Ta firma zdobyła 140 recenzji na Google My Business, co świadczy o jej popularności. Średnia ocena wynosi 2.9/5, co wskazuje na zróżnicowane opinie gości.

Hotel Lechia oferuje komfortowe pokoje, doskonałą obsługę oraz wyśmienite dania w restauracji. Po całym dniu zwiedzania lub pracy, można zrelaksować się w barze lub w strefie gastronomicznej, ciesząc się atmosferą tego miejsca.

Dla osób poszukujących wygodnego i przyjemnego miejsca na nocleg w Tomaszowie Mazowieckim, Hotel Lechia jest doskonałym wyborem. Znajduje się w dogodnej lokalizacji, blisko głównych atrakcji miasta.

Jeśli szukasz miejsca na wyjątkowy pobyt, warto skontaktować się z Hotel Lechia. Odwiedź ich stronę internetową, aby dowiedzieć się więcej i zarezerwować swój pokój już teraz!

Recenzje dla Hotel Lechia

Krystian Geszcz

5/5

Czasy PRL w q miejscu od kat 80 nic sie nie zmieniło prócz kierownictwa i personelu i kolegów od brydza

Lukasz G

3/5

Miejsce dobre jeśli chce się tylko przespać bez zwracania uwagi na komfort... Pokoje czyste, nawet bardzo, ale niestety widać że co najmniej 30 lat nie remontowane... Podobnie jak reszta hotelu gdzie jak ktoś lubi wystrój oryginalnie jeszcze z czasów PRL;) tutaj można śmiało powiedzieć że czas zatrzymał się w ubiegłej epoce. Szkoda że pod prysznicem i w umywalce niezależnie od wybranej wody była tylko zimna.

Karolina Ryszkowska

2/5

Dla kogoś, kto chce się przespać jedną noc i nie przeszkadzają mu PRL-owskie warunki - w porządku. Do plusów zalicza się bardzo tanie i niezłe jedzenie w barze oraz stół bilardowy (miło było sobie pograć kilka partyjek wieczorem;) Do minusów - wszędobylski zapach stęchlizny pomieszany z papierosowym dymem (oczywiście w hotelu palić nie wolno, ale przed nim już tak, a bywające tam towarzystwo robiło to często), prysznic, który dosłownie "zalał" całą posadzkę w łazience, niezbyt obyci w wysławianiu się panowie ciągle siedzący w barze i ogólnie standard jak sprzed 30-40 lat. Ale taniocha, więc... na jedną noc (jak w moim przypadku) ujdzie. Schludnie i czysto, ale jednak... to nie Hilton;)

Miki Kiki

1/5

Witam. Obsuga bardzo miła.
Na temat hotelu same negatywy. Miejsce ogólnie obskurne. Mieszkałem 4 noce temp. na zewnątrz poniżej 0°. Wszystkie noce spędziłem ubrany w bluzę, kalesony , dresy oraz grube skarpety. Nie polecem , broń Boże jechać tam z dziećmi.
Dodam ze obsługa w barze bardzo miła jedyny plus tego hotelu.

Martyna Martyna

1/5

W życiu nie byłam w miejscu które bardziej oddawalo by klimat komuny. Syf,zapach zaduchu nie mówiąc o obsłudze i nocnymi rozmowami pod oknem. Pani "recepcjonistka" zero obycia. A bar? W menu hotdog hamburger i śledź w śmietanie. Wolałabym nocować pod gołym niebem. Nie polecam.

Krzysztof Budny

1/5

Wszedłem, zapłaciłem a gdy zobaczyłem pokój to podziękowałem i szukałem noclegu gdzie indziej, nid wiem czy dostałem najgorszy pokój, ale miałem wrażenie że chwilę wcześniej tygodniowy pobyt odbył tam bezdomny stroniący od łazienki i świeżych ubrań, który pod łóżkiem ukrył worek starych skarpet i zawartość kilku popielniczek.. Tak tam pachnie. Na łóżku, wzmocnionym surowymi deskami leżał koc pełen dziur wypalonych papierosami, pod oknem schadzka okolicznych marginesów ( nie widziałem, słyszałem)Nazwa "hotel" zmieniona powinna być na noclegownia.

Piotr Tomaszewski

2/5

Hotel robotniczy z czasów PRL. Łazienki z lat 80-tych ubiegłego wieku, wszechobecny zapach papierosów, łączone balkony. Jak na ten standard hotelu, ceny zawyżone.

Kuba K.

1/5

Wygląda na to, że czas zatrzymał się tam 30 lat temu. W pokojach wszystko jest stare i śmierdzi. W korytarzu zapada się podłoga. Ale nie ma się czemu dziwić, bo szef był zdziwiony jak powiedziałem, że mi się nie podobało.