OSW Kaper - Jastarnia

Joanna Kozłowska

Ośrodek jak to nad polskim morzem-pamięta remonty z różnych dziesięcioleci. Ale czysto, smacznie i miło.
Bardzo dobre jedzenie, kuchnia domowa, polska- z mizerią i mielonym w komplecie. Zawsze jest z czego wybrać, więc nawet dzieci niejadki dają radę.
Obsługa hotelowa pomocna i bardzo sympatyczna, sprawnie działa, z uśmiechem.
Pokoje typu apartament są spore, spokojnie zmieści się 5 osób. Pamiętają za to wszystkie dziesięciolecia w remontach od lat 80tych 🙂 Nie jest to ani plus, ani minus. Natomiast jest czysto,nie było żadnych awarii czy usterek, jedynie klamki w drzwiach bardzo ciężko działają.
Fajna lokalizacja, dwa kroki od zatoki, do plaży też 10minutowy spacerek. Wzdłuż drogi restauracje i knajpki, większość otwarta max do 22ej. Niedaleko sklep, piekarnia. Jeździ ciuchcia wzdłuż drogi do Jastarni.

Pawel Szlazak

Pierwszy raz byłem w tym ośrodku w latach 90-tych. O ile dobrze pamiętam podlegało to lotnictwu ale może pamięć mnie zawodzi. Czytam tu różne opinie różnych ludzi. PRL, pokoje z epoki jak wcześniej, jednej Pni przeszkadza palarnia na wejściu do ośrodka, innej osobie nie ten widok z balkonu i takie tam. A zatem zapraszamy do hotelu Bryza. Ostatnio tam zapłaciłem 1500 zł za dobę. Nie miałem wyboru. Konkluzja-schabowy smakował podobnie jak w Kaperze tylko talerzyk był fajniejszy ha ha. Chyba za ten talerzyk zapłaciłem taką kasę. Według mojej opinii Bryza jest przereklamowana, przerost formy nad treścią. Ale co niektórzy muszą się tam pokazać. To w dobrym tonie w niektórych kręgach. Byłem w Bryzie......... Kaper to ośrodek bardzo miły, jeżeli ktoś taki jak ja szuka prywatności-polecam. Obsługa bez zarzutu, zawsze pomocna a to że standard jest niższy niż w Bryzie-mi nie przeszkadza. Kaper ma garaże a Bryza nie o ile mi wiadomo. W warunkach nad morzem gdzie często są wiatry cieszy mnie to że moje autko jest bezpieczne. Niewielka dopłata ale jaki komfort. W latach 98-2005 rezydowałem w Jantarze. Miły ośrodek ale nie ma garażu ha ha. Pokoje na kartę magnetyczną i cuda wianki. Kaper też ma takie pokoje-2 osobowe. Jak pisałem wcześniej lubię prywatność. Od 87 roku pracuje z ludźmi i raz do roku potrzebuje prywatności. Jantar miał mi to zapewnić. Osobny stolik do posiłków. Takie było moje wymaganie-w Kaperze to mam. Jakież było moje rozczarowanie przychodząc na śniadanie, a tam mój stolik jest zajęty przez dojczlandów. A moje miejsce jest z boku sali, w psim koncie jak w stołówce robotniczej. Sam jestem synem robotnika i nie uwłaczam nikomu pisząc to. Takie porównanie, może niezbyt trafne ale wtedy tak się czułem. Nikogo nie chcę tu obrazić. Poniosły mnie nerwy i zrobiłem zadymę. Dlaczego wycieczka z Niemiec siedzi przy moim stoliku a ja gdzieś w koncie. Wywalczyłem sobie stolik ale byłem bardzo rozczarowany że stałego bywalca tak potraktowano. Nigdy już nie rezydowałem w Jantarze. Reasumując, jeżeli chcesz spędzić urlop w prywatności, do tego super obsługa. No właśnie, pierwszy raz się z tym spotkałem. Uprzedziłem obsługę Kapera że będę przed siedemnastą. Przed końcem podawania obiadokolacji. Trochę mi się przeciągnęło w trasie. Jakie było moje zdziwienie -telefon z recepcji Kapera-o której Pan będzie? Po 18:30-A zatem zatrzymam dla Pana obiad. Jak Pan przyjedzie będzie podgrzany. Czy mam pisać więcej?

andrzej r

Odnośnie pokoi trzeba się przygotować na powrót do przeszłości;). Jeśli ktoś chce zobaczyć łazienki z końca lat 90 to jest to dobre miejsce do zwiedzania i korzystania;). Obsługa bez zarzutów:) Lokalizacja fantastyczna. Generalnie "okręt" wymaga wizyty w stoczni i modernizacji. Ma jednak duży potencjał

Iwona Komisarek

Bardzo dziękujemy za wspaniały pobyt . Rodzinną atmosferę i serce na dłoni całej załodze pokładu KAPER w Juracie .
Wspaniałe miejsce, czysto , cicho i smacznie. Serdecznie polecam
Widok na zatokę - Gratis

Norbert Pogorzelski

Udana majówka w Juracie w Ośrodku Kaper .Dobre domowe jedzenie można jeść ile sie chce .Miła obsługa ośrodka. Pokoje ładny widok z każdej strony zresztą Jurata cała jest piękna i cudowna i wszędzie ma piękny widok.Pokoje do remontu i osrodek już czas na kapitalny remont. Ale są bardzo wygodne łóżka i lodówka wszędzie jest przytulnie .Cały Kaper ma bardzo ciekawy budynek w kształt statku po remoncie można jego oświetlić w ledach i będzie jak statek na morzu.Do Zatoki jest minuta drogi piechotą 50 metrów. Do morza do głównej plaży Jurata Beach przy Bryzie 15 minut piechotą a do plaży w lini prostej Kapera jest z 7 minut piechotą. Do Helu centrum jest 10 km i Do Kuźnicy tak samo 10 km.Bylo ciepło ponad 20 stopni a w Kaper było jeszcze ogrzewanie kto chce .Woda też gorąca niema z tym problemu .W ośrodku jest duża winda .Są 3 piętra i 4 tam sterówka statku na wzór ale nie można wejść zobaczyć jest zamknięte ?ogólnie polecam nasz pobyt był udany .

Piotr Pawłowski

Spoko! po sezonie cena przystępna szczególnie dla singli (jedynka ze śniadaniem w dobrej cenie)

Grabek StgPl

Powróciły miłe wspomnienia z czasów PRL ale w pokojach czysto,śniadania ok i dobra lokalizacja obiektu

Teresa Zając

Do Ośrodka Kaper jeżdżę od wielu lat. Nie jest to może nowoczesny Ośrodek, ale czegóż nam trzeba na wyjazdach? - jest czysto, jest gdzie spać - materace wygodne a mebli wystarczy, jedzenie bardzo przyzwoite (są oczywiście tacy którzy narzekają zawsze i wszędzie), blisko morze i jeszcze bliżej Zatoka, no i las, piękny las. Będę tu i w kolejnych latach, no bo... jest mi tu bardzo dobrze. Miejscówka warta polecenia, i w sezonie - jeżeli ktoś lubi się opalać, i poza sezonem - jeżeli ktoś nie preferuje plaży a spacery lub rowerowe przejażdżki.

Wrzesień 2024
Niby nic się nie zmieniło, morze i Zatoka taka sama, niedaleki Hel czy Jastarnia, a i Puck, też się nie zmieniły, ale my (ta sama od lat, ekipa przyjaciół) ciągle lubimy tam bywać. Nawet zachody słońca nad Zatoką chyba takie same jak co roku. Cóż dodać, to wszystko ciągle takie piękne.
Do zobaczenia za rok